Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jeremiks z miasteczka Żywiec. Mam przejechane 56876.00 kilometrów w tym 8191.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



2014
baton rowerowy bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jeremiks.bikestats.pl
free counters Pogoda w Żywcu

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
47.00 km 2.00 km teren
02:08 h 22.03 km/h:
Maks. pr.:58.50 km/h
Temperatura:30.0

Przełęcz Kocierska

Wtorek, 21 sierpnia 2012 · dodano: 21.08.2012 | Komentarze 6

Miała być kolejna setka, niestety podczas zjazdu z Prz. Kocierskiej solidnie mnie zlało... później jeszcze solidniej poprawiło w Łękawicy, więc szybko wróciłem do domu :)) Oczywiście w tej formie, dwa podjazdy wręcz obowiązkowe :))
Świnna - Pewel Mała - Rychwałdek - Przełęcz Rychwałdzka - Rychwałd - Łękawica - Kocierz Moszczanicki - Kocierz Rychwałdzki - Przełęcz Kocierska - Kocierz - Łękawica - Rychwald - Moszczanica



Komentarze
jeremiks
| 14:37 środa, 22 sierpnia 2012 | linkuj U mnie o niemocy nie może być mowy... jeśli tylko zdrówko ok, to nic nie jest w stanie mnie zniechęcić :))) Jeśli chodzi o deszcz, to wiesz, mnie nie przeszkadza, tylko zawsze po deszczu mam kłopoty sprzętowe, a tego nie trawię... Pozdro :)))
k4r3l
| 13:09 środa, 22 sierpnia 2012 | linkuj Zlało / nie zlało - chociaż pojeździłeś:) Mnie dopadła niemoc spowodowana tymi niemożliwymi upałami :)

PS. co do Hrobaczej to oczywiście zapraszamy, wystarczy 1-2 dni by zaliczyć wszystkie najlepsze podjazdy w okolicy:)
jeremiks
| 17:09 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj Tak, to w moich najbliższych okolicach :)) To wymagający podjazd, ale jeździsz po górkach, wiec sobie poradzisz, poza tym u nas tego typu sztywnych podjazdów nie brakuje!!! Serdecznie zapraszamy :))))
lea
| 16:58 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj Wszystko OK:) Mam nadzieję, że w końcu wróciła mi chęć do jazd na dobre. Po niedzielnej Przełęczy Karkonoskiej (najpiękniejszy podjazd w mojej krótkiej rowerowej karierze) chce mi się jeździć i jeździć i wciąż jeździć. To chyba dobrze :P A i z chęcią bym się kiedyś wybrała na Hrobaczą Łąkę; to gdzieś koło Twojego Żywca. Ale podejrzewam, że już w tym roku nie dam rady się transportować taki kawał. Jak się będę wybierać - dam znać, może zechcesz mi potowarzyszyć :)
jeremiks
| 16:45 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj W końcu nic mi nie dolega, więc mogę sobie pozwolić :)) To jeszcze nie koniec, mam zamiar jeszcze poszaleć w tym miesiącu :)) Co u Ciebie, ma nadzieję, że wszystko ok? Pozdrówka
lea
| 16:36 wtorek, 21 sierpnia 2012 | linkuj Ależ w tym miesiącu szalejesz z jazdami! Cudnie Ci idzie :-) Pozdrawiam ciepło.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa odcza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]