Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jeremiks z miasteczka Żywiec. Mam przejechane 56876.00 kilometrów w tym 8191.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.64 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.



2014
baton rowerowy bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jeremiks.bikestats.pl
free counters Pogoda w Żywcu

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
61.00 km 8.00 km teren
02:43 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:15.0

Golgota

Środa, 18 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 10

Koniec żartów :)) Od dzisiaj zacząłem prawdziwą jazdę, czyli podjazdy, góry, coraz dłuższe dystanse. Jak mawiał klasyk: "dzień bez podjazdów, to dzień stracony"... tego się będę trzymał już niemal do końca sezonu. Wszystkie podjazdy "kręcę" z włączonym stoperem :))
Dzisiaj Sanktuarium w Przyłękowie... lubię ten podjazd, bo jest piekielnie sztywny, ale jakoś jest mi nie po drodze i latem raczej go omijam. Dla zainteresowanych przewyższenie na tym podjeździe to blisko 200m, średnie nachylenie 12%, a maksymalne 22%
Habdasówka - Świnna - Przyłęków (Sanktuarium) - Świnna - Pewel Mała - Jeleśnia - Krzyżowa - Korbielów - Krzyżowa - Jeleśnia - Sopotnia Mała (szkoła) - Jeleśnia - Pewel Mała - Świnna



Komentarze
jeremiks
| 16:07 czwartek, 19 kwietnia 2012 | linkuj Oj wielkie dzięki... czeski błąd... już naprawiony :)) Pozdrówka
Lea | 14:19 czwartek, 19 kwietnia 2012 | linkuj Wszystko zrozumiałe, ja się tylko czepiałam tej zamiany "pod" na "bez". U siebie we wpisie masz "dzień pod podjazdów...". Czy ja źle widzę? :D
Serwus
jeremiks
| 13:20 czwartek, 19 kwietnia 2012 | linkuj lea: "dzień bez podjazdów..." to cytat z M. Pantaniego... z tym, że on odnosił się do etapów czy treningów, a że to mój wielki idol, to wiesz o co kaman :)) Nic na to nie poradzę, że kocham podjazdy i tak naprawdę brakuje mi dużych gór, powyżej 2000 m n.p.m :))
lea
| 10:04 czwartek, 19 kwietnia 2012 | linkuj "dzień BEZ podjazdów, to dzień stracony" ? - zaleciałam trochę czepialstwem, ale powstrzymać się nie mogłam :P
Jakoś też się głupio czuję na wycieczce bez podjazdu. Twój mimo, że króciutki to jednak dość wymagający drań :)
Pozdrówka
Autochton
| 18:25 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj Heh :) Ja lubię asfalt, ale nie lubię niestety samochodów wokół :(
jeremiks
| 17:13 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj Jezio: Byłem przekonany, że znasz ten podjazd na pamięć, le jak nie, to czekam na commenta :))
Autochton: Jak wojna, to wojna :)) Wiesz, pierwsze 10 lat przygody z bikiem, to był tylko i wyłącznie teren, nie ma szczytu w Beskidach na który nie wjechałem,,, teraz stałem się wygodnicki nie taplam się w błocie :))))
Jezio
| 16:24 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj No proszę jak pięknie pod nosem, a nie byłem. Jutro jak aura pozwoli to oblukam ;).
Autochton
| 14:57 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj No, no! To brzmi jak wypowiedzenie wojny :) Trza dziecka po chałpach chować :) Ja po dzisiejszych doświadczeniach z asfaltem stwierdzam, że jednak wole po błocie i lasach się tłuc bo mniej żelastwa na czterech kółkach tam się kręci.
jeremiks
| 14:22 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj No tak w moich okolicach jest więcej górek, konkretnych podjazdów :)) Właściwa część tego podjazdu do tylko 1400m, do tego dochodzi ponad 2km dojazdu :))
k4r3l
| 14:17 środa, 18 kwietnia 2012 | linkuj z lekką nutką zazdrości stwierdzam, że masz zdecydowanie więcej fajnych podjazdów w okolicy :) parametry ma ów podjazd zacne:) brakuje mi tylko długości:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oispi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]